MACIEJ WILK
Historyczne występowanie łososia w źródliskach Wisły,
czyli
jak to w Galicji odtrąbiono sukces introdukcji łososia do szląskiej Wisły, pomimo tego, że był w niej od zawsze.
XIX wiek to okres tworzenia się nowoczesnej gospodarki rybackiej, to również okres, w którym w Europie powstają liczne towarzystwa wędkarskie i rybackie. W Krakowie w 1879 roku powstaje Krajowe Towarzystwo Rybackie. Od momentu powstania na terenach ówczesnej Galicji i Lodomerii wyznacza kierunek zmian w gospodarce rybackiej. Współzałożycielem i prezesem zostaje prof. Maksymilian Nowacki. Towarzystwo jako swój podstawowy cel działalności obiera edukację i szerzenie nowoczesnej gospodarki rybackiej, w tym rozwój sportu wędkowego. Od 1881 KTR wydaje Okólniki Rybackie. Poziom Okólników rybackich jest bardzo wysoki, do dziś stanowią istotne źródło informacji na temat rybactwa i stanu wód w XIX w. W krótkim czasie KTR staje się popularne wśród elit ówczesnej Galicji. Członkami Krajowego Towarzystwa Rybackiego są zarówno przedstawiciele inteligencji jak i ziemiaństwa. W czasach powstania organizacji wody otwarte są już mocno wyeksploatowane. Ryb w rzekach jest mało. Jednym z podstawowych zadań jakie stawia sobie KTR jest poprawa rybostanu rzek. Cel ten jest realizowany, zarówno przez ochronę wód, jak i poprzez zarybienia.
Ośrodek zarybieniaowy w Hüningen (rycina z około 1855 roku)
W tamtym czasie na terenach Galicji i na Śląsku istnieją już pstrągarnie[1]. Pierwsza w Galicji powstała 1850 (Fiszer, 1895). Na Śląsku, w Bielsku istnieje od 1863 roku, wylęgarnia w Brennej powstaje w 1872, a Wiśle Czarne 1877 (Guziur, Goryczko). W 1870 roku ośrodek w Pierśćcu, gmina Skoczów, przeprowadza pierwszą inkubację łososia. Ryby łososiowate są sztucznie rozmnażane na potrzeby hodowli stawowych, ale szybko mają miejsca pierwsze zarybienia rzek i jezior[2]. W czasach KTR zarybienia prowadzi się zarówno gatunkami rodzimymi jak i obcymi. Jednak jako, że rodzimy łosoś to królewska ryba, to zarybienia tym gatunkiem są oczkiem w głowie Towarzystwa. Zarybienia w tamtym czasie są prowadzone z prawdziwą pompą, uczestniczą w nich władze państwowe, miejscowi dygnitarze, wszyscy liczą na szybką poprawę podupadłych rzek. Pierwsze symboliczne zarybienie Wisły jest przeprowadzone z inicjatywy Nowickiego jeszcze przed ukonstytuowaniem się KTR. 20 kwietnia 1879 Nowicki zarybia łososiem[3] Wisłę pod Wawelem.
Wisła w okolicach Wawelu, przełom XIX i XX wieku.
W zarybieniu tym uczestniczy arcyksiężna Izabella (Morawski, 1879). Nic dziwnego, że KTR od samego początku ściśle współpracuje z Komorą Cieszyńską. Śląska Wisła jest intensywnie zarybiana np. w 1881 dochodzi do zarybienia Wisły powyżej Skoczowa, do wody trafia 76 400 narybku łososiowatych, w tym 46 920 sztuk łososi bałtyckich, 4200 kalifornijskich, 3350 troci, 20 000 pstrąga i 930 pstrąga amerykańskiego[4]. W 1881 w pstrągarni w Wiśle zostaje utworzone stado tarłowe pstrąga amerykańskiego[5] (Nowicki, 1881). W 1889/90 dochodzi do przekazania na rzecz Komory 100 000 ziaren ikry łososia pochodzącej z wylęgarni Pawła Gutta z Poronina, ikra zostaje umieszczona w ośrodku w Wiśle (Okólniki Rybackie, 1891 ). Kolejne 100 000 ikry łososia trafia tu w 1892 (Okólniki Rybackie, 1892). Efekty zarybień trudno ocenić w krótkim czasie, zanim łosoś wróci na tarliska mija kilka lat. W tamtych czasach było jeszcze trudniej – łososie występowały naturalnie i zawsze można było powiedzieć, że ryba która wróciła nie pochodzi z zarybień. W 1892 w szóstym numerze Okólników ukazuje się tekst „Skutki zarybienia”. Tekst ten potwierdza skuteczność działań ówczesnych władz i KTR:
Jakiekolwiek mogą być zdania o sztucznej hodowli ryb, to żadnej nie ulega wątpliwości iż starania nasze wokoło zarybienia wód naszych, wydają obfite owoce. W Dunajcu na przestrzeni od Nowego Targu do Czorsztyna złowiono w r. 1891 około 1000 pięknych łososi, …, .u źródeł Wisły gdzie łososia dawniej nigdy nie spotykano, na przestrzeni od Ustronia do Skoczowa złowiono w r. 1891 przeszło 60 sztuk, a w r. 1892 przeszło 70.
Prawdopodobnie ten niepozorny, propagandowy tekst z XIX wieku chwalący skuteczność zarybień, był źródłem późniejszych publikacji mówiących o historycznym zasięgu występowania łososia w dorzeczu Wisły. Publikacje te, tak jak Okólniki zakładają, że łosoś do źródliskowego odcinka Wisły został wprowadzony sztucznie, nie występował tu naturalnie. Obok nich funkcjonują inne mówiące, że co prawda, łosoś w górnej Wiśle występował, to jednak z uwagi na przekształcenie koryta powyżej Goczałkowic, nie należy Wisły na tym odcinku udrażniać, bo będzie miało to niewielki wpływ na populację tej ryby. Na początek odpowiedź na te pierwsze publikacje, a na końcu na te drugie.
W czasie gdy w Okólniku Rybackim ukazała się omawiana publikacja nie żył już prof. Nowicki, z pewnością by zaprotestował. W 1880 wydał książkę, Ryby i wody Galicyi pod względem rybactwa krajowego, w której napisał:
O szlązkiej części Wisły po ujście Białki doniósł p. E. Giebner, że od źródłowisk aż po wieś Wisłę na przestrzeni dwumilowéj żyją w niej same tylko ryby łososiowate, zaś z tąd aż do wsi Ustronie występują obok tych ryb już pojedynczo parmy i białe ryby, a nareszcie aż do ujścia Brennicy ubywa pstrąga, a natomiast przybywa obficiej ryb letnich, tych samych, co są i indziej we Wiśle. Łosoś zachodzi aż pód wieś Wisłę i do dolnego biegu Brennicy, czasem także jesiotr; ostatniego jesiotra ubito drągami w Iłownicy.
Czyli nie tylko łosoś występował powszechnie w wodach górnej Wisły przed rokiem 1880, ale i dochodziły tu jesiotry. Książka prof. Nowickeigo całkowicie zaprzecza tezie KTR o introdukcji łososia. Warto jednak przyjrzeć się źródłu informacji o szląskiej Wiśle. Kim był ów tajemniczy E. Giebner? Czy miał podstawy, aby wypowiadać się o ichtiofaunie górnej Wisły? Otóż w 1870 na zlecenie arcyksięcia Albrechta przeprowadzono przez ośrodek w Pierśćcu (Gmina Skoczów) pierwszą, nieudaną próbę inkubacji łososia i pstrąga potokowego. Przyczynę tej porażki upatrywano w braku doświadczenia lub niedbalstwie[6],[7]. (Frochaska, 1870). Ikra pochodziła z ośrodka niejakiego Ernsta Giebnera[8]. Giebner był po prostu hodowcą z Bielska, a pstrągarnie miał na Białej[9]. Giebner rozpoczął pierwsze próby z inkubacją łososiowatych w 1863, a zimą 1869/70 był w stanie doprowadzić do zapłodnienia 60 000 ikry pstrąga, miał też 10 000 ikry łososia. W tym czasie prowadził sprzedaż zapłodnionej ikry, jak i bezpłatnie doradzał w sprawie hodowli ryb łososiowatych (Hancke, Malinkowski, 1870). We wrześniu 1870 rozszerza ofertę o ikrę palii (Katalog z wystawy w Grazu, 1870). W późniejszych latach Giebner ściśle współpracował z towarzystwami wędkarskimi z terenu Śląska Cieszyńskiego. Między innymi to jemu przypisuje się pierwsze zarybienie Wisły głowacicą (Holcík, Hensel, Nieslanik, Skácel 2012).
Wisła początek XX wieku.
Tak, że Giebner był jak najbardziej osobą kompetentną, aby wypowiadać się na temat ichtiofauny Wisły przed 1880. Z drugiej strony był, też osobą najmniej zainteresowaną, aby kwestionować sukces rzekomej introdukcji łososia do wód Śląskiej Wisły w 1892. Niezależnie od tego czy protestował w 1892, to przed 1880 potwierdził występowanie łososia w Wiśle. Czyli skoro był, to był i basta. W Okólniku napisano nieprawdę.
Rybacy, sprzedaż łososi, pocztówka początek XX wieku.
Książka prof. Nowickiego to nie jedyna pozycja omawiająca ichtiofaunę Wisły na Śląsku Cieszyńskim z tamtego okresu. W latach 1880-1882 ukazuje się książka Maxa von den Borne. Die Fischerei-Verhältnisse des Deutschen Reiches, Oesterreich-Ungarns, der Schweiz und Luxemburgs, bearbeitet im Auftrage des Deutschen Fischerei-Vereins. Książka ta to typowa encyklopedia, opisuje ryby i wody Niemiec, Austro-Węgier, Szwajcarii i Luksemburga. Z uwagi na zakres można by ją pominąć, gdyby nie to, że niezwykle szczegółowo opisuje śląski odcinek Wisły i inne okoliczne wody.
„Pstrąg żyje w Wiśle od źródeł do wsi Zabrzeg; ....Od źródeł do Skoczowa pstrąg jest rozpowszechniony .... Wisłę często odwiedzają ryby wędrowne. Łosoś podnosi się do źródeł w Wiśle, a co roku w gminie Ustroń w Karpatach są uwięzione nad Skoczowem, gdzie znajduje się kilka jazów o wysokości od jednego do półtora metra. Ryba może przejść tylko podczas przypływu. …jesiotr wpływa do Wisły w umiarkowanych ilościach, a poszczególne ryby występują aż do obszaru Skoczowa.....”
Borne i prof. Nowicki znali się. Borne nawet podaje Nowickiego jako źródło informacji na temat ichtiofauny w Wiśle, ale czyni to dopiero w kontekście ryb występujących w okolicach Krakowa. Sam Nowicki biegłość w kwestii ichtiofauny Wisły wykazuje dopiero od ujścia Przemszy. Nowicki w swej książce jako źródło informacji o ichtiofaunie górnej Wisły podaje nie Borne, ale E. Giebnera. Opis Giebnera chociaż ogólnie prawidłowy, jest zdawkowy. Opis Borne jest doskonały, lepiej niż Giebner rozgranicza występowanie ryb w Wiśle, mówi o szczegółach, które można podać tylko znając Wisłę dogłębnie - tylko łowiąc na niej regularnie. Po takim opisie nie pozostaje nic innego jak przyjrzeć się bliżej autorowi.
XIX wędakrze, pocztówka z przłomu wieków.
Max von dem Borne to postać nietuzinkowa, jest nie tylko przewodniczącym związku rybackiego w Niemczech, nie tylko prowadzi własne gospodarstwo rybackie w okolicach Gorzowa Wielkopolskiego, ale jest również zapalonym wędkarzem muchowym. W 1875 wydaje książkę Illustrirtes Handbuch der Angelfischerei: auf Grund der neusten Erfahrungen in Deutschland, England und Amerika, która jest biblią niemieckojęzycznych wędkarzy muchowych. Max von dem Borne sprowadził jako pierwszy do Niemiec kilka gatunków ryb z Ameryki, w tym pstrąga tęczowego. Wiadomo, że zanim zajął się hodowlą ryb, w młodości pracował w kopalniach na górnym Śląsku. O jego dobrej znajomości terenu świadczą szczegółowe opisy gospodarstw stawowych na Śląsku Cieszyńskim i Księstwie Pszczyńskim. Czytając te opisy siłą rzeczy narzuca się pytanie czy mógł w tym czasie być nad Wisłą? Z pewnością tak, ale nie tylko wtedy. W swoim opisie dotyczącym jesiotra pisze, że podchodzi pod Skoczów. W tamtym czasie na Wiśle były cztery jazy, licząc od źródeł: 1. Obłaziec, 2. Harbutowice, 3. Skoczów centrum 4. Kiczyce. Czyli jesiotry co najwyżej mogły podejść właśnie do jazu w Kiczycach - pod Skoczów jak pisze Borne. Jaz Kiczycki powstał pod koniec XV wieku[10], a pod koniec XIX ujęcie na jazie zasilało między innymi stawy należące do Komory Cieszyńskiej. Od 1869 osobą prowadzącą tu gospodarkę rybacką z ramienia Habsburgów był Thoams Dubisch. Dubisch zanim przejął zarząd nad stawami w okolicach Skoczowa pracował już w rybactwie i był postacią znaną. Około 1850 podejmuje pierwsze próby sztucznego tarła ryb, krótko potem opanowuje sztuczne tarło ryb, w tym łososiowatych. W 1860 buduje dla barona Geymüller ośrodek hodowli ryb łososiowatych – najstarszą nadal działającą hodowlę w Austrii. W 1868 buduje pstrągarnię w dobrach barona Wattmanna w Rudzie Różanieckiej - Podkarpackie (Fiszer, 1895). Dubisch zamieszkał w Skoczowie w oficynie zamku, objął gospodarstwo stawowe wzdłuż Iłownicy. Wynajduje tz. metodę przesadkową hodowli karpia, która rewolucjonizuje gospodarkę stawową w Europie. Cykl produkcji z 5-6 lat skraca do 2-3, a zyski z rybactwa komory cieszyńskiej w krótkim czasie wzrastają blisko 10 krotnie. Metoda ta dziś jak i w XIX wieku jest nazywana metodą Dubischa. Do Skoczowa zjeżdżają się licznie ówcześni ziemianie, w tym Max von dem Borne (Harsanyi, 2009). Max von dem Borne staje się propagatorem metody Dubischa w Europie i na świecie. W 1883 w sprawozdaniu dotyczącym sprowadzenia czarnego basa do Niemiec z Ameryki szczyci się, że nauki pobierał u Dubischa (Borne, 1883). Borne swą książkę pisał w latach 1878-79, czyli informacja o ichtiofaunie Wisły pochodzi nie później niż 1879 roku i dotyczy dłuższego okresu - kilku lat. Borne w relacji używa słów „ co roku”. Można założyć, że informację, które podał w swej książce pochodzą z własnych obserwacji, podczas wizyt w Skoczowie i co bardzo prawdopodobne, pozyskanych podczas połowów w Wiśle na muchę. Ewentualnie można przyjąć, że pochodzą od Dubischa. Oba źródła są pierwszorzędne, oboje zapisali się trwale w historii rybactwa.
Skoro relacja Borne również potwierdza występowanie łososi w Śląskiej Wiśle przed 1879 rokiem, to już druga pozycja zaprzecza twierdzeniom z Okólnika KTR, że łosoś został tu sztucznie wprowadzony.
Pocztówka z przełomu XIX i XX wielku.
Ale to nie koniec. Nie tylko w Krakowie martwiono się spadkiem populacji łososia, te same problemy były poruszane w Krajowym Sejmie Śląska Cieszyńskiego - Landtagu. W Opawie lamentowano, że w Śląskiej Wiśle łososia jest mało, łowi się kilkanaście sztuk, a wcześniej jak odcinek w okolicach Skoczowa był wydzierżawiony to pojedynczy rybak łowił 84 sztuki rocznie. (Landtag, 1892) To wszystko miało miejsce pomimo, że źródłowy odcinek Wisły był intensywnie zarybiany i trafiało tu naprawdę dużo narybku łososia. W stenogramach z posiedzeń Sejmu postacią, która jest często wymieniana w kontekście gospodarki rybackiej jest Paweł Morcinek. Morcinek to wybitny ichtiolog tamtych czasów, praktykował u Dubischa w latach 1871 — 1879, był propagatorem metody Dubischa, rozbudowywał i nadzorował liczne gospodarstwa rybackie. Wiedza Morcinka na temat ichtiofauny śląskiego odcinka Wisły jest niepodważalna, on po prostu z gospodarką rybacką na górniej Wiśle miał do czynienia na co dzień, a jako syn Ziemi Cieszyńskiej zamieszkały w Skoczowie znał te wody od dzieciństwa. Tekst odczytu Pawła Morcinka na temat stanu ichtiofauny górnej Wisły ukazuje się 22 lutego 1882 roku w polskojęzycznej gazecie Gwiazdka Cieszyńska. Sam tytuł odczytu mówi dobitnie o stanie rybostanu rzeki w tamtych czasach, brzmi on: „Upadek rzecznego rybołówstwa na Śląsku i przyczyny tegoż upadku” . Morcinek opisuje bieżącą sytuację z ichtiofauną Wisły, ale odnosi się również do lat wcześniejszych:
Jeszcze niespełna 50 lat temu były łososie w naszej Wiśle tak liczne, że mój przyjaciel, który był dzierżawił pewną tej rzeki przestrzeń przy Skoczowie, w jednym roku ułowił 84 łososie, pomiędzy któremi ważyło kilka blisko 20 kilo, czyli 40 funtów. Od kilkunastu lat w śląskiej części Wisły łososie znikły prawie zupełnie. Dopiero przed trzema laty ułowiono ich 5 sztuk w okolicy Ustronia. Lecz według mego zdania pochodziły one ze znanego zakładu narybkowego we wsi Wiśle, skąd wychodowane ryby rozdzielano w różne rzeki.
Wypowiedź Morcinka całkowicie przekreśla tezę z Okólników Rybackich mówiącą o sztucznym wprowadzeniu łososia do źródliskowego odcinka Wisły. Morcinek o łososiu pisze w kontekście roku 1850, czyli czasie gdy w tej części Europy nie prowadzono sztucznego rozrodu łososiowatych w ogóle. Łosoś w śląskim odcinku Wisły po prostu był od zawsze, a jego populacja była duża.
Biała Wisełka (początek XX wieku) .
Historia połowów łososi na Śląsku Cieszyńskim jest dobrze udokumentowana, dotyczy to zarówno wieku XIX jak i lat wcześniejszych. Relacje z połowów tej królewskiej ryby w Śląskiej Wiśle można odnaleźć nawet w prywatnej korespondencji Piastów Cieszyńskich z Legnickimi. W dawnych przekazach jako miejsce połowu najczęściej wymieniana jest Wisła w miejscowościach Strumień, Skoczów, Ustroń, Wisła. To, że łososie wpływały do Wisły i Brennicy jest jednak nie tylko martwą relacją z przeszłych wieków, ale wciąż żywym wspomnieniem mieszkańców okolicznych miejscowości. Wszyscy naoczni świadkowie wspominają ryby duże, ponad metrowe. Widok tego cudu natury, zakończył się w momencie przegrodzenia rzeki zaporą Goczałkowicką. Zaporą bez przepławki, która przerwała ich odwieczny ciąg do miejsca narodzin. Czy kiedykolwiek będą miały możliwość powrotu, czy umożliwimy im pokonanie tej przeszkody? Nie wiemy. Na dziś wydaje się, że nie. Cóż pozostaje. Miejmy nadzieję, że kiedyś się to zmieni, wrócą i dalej będzie można podziwiać te królewskie ryby na swych tarliskach. Pamiętajmy, że skoro wszystko ma swój początek u źródła, to tylko źródła jednej rzeki mogą wydać te szlachetne ryby na powrót.
Jakkolwiek rzeka ta czworaką ma nazwę, najwłaściwiej jednak mianuje się Wisłą, jakoby wiszącą lub zawisłą; albowiem strumień jej blisko miasteczka Skoczowa, poza wsią Ustronie (Wstronie), w ziemi Cieszyńskiej, z wierzchołka Alp Sarmackich, a z czoła góry, którą pospolicie zowią Skałką , z wielkim spadając szumem i zgiełkiem, nim zbiegnie w nizinę, zdaje się raczej zawieszoną , niżeli płynącą po ziemi strugą.
…
Z ryb wydaje łososie i jesiotry,
które rzadko i w znakomitych tylko trafiają się rzekach. (Długosz, 1455)
__________________
[1] Około 1870 na terenie Europy środkowej wylęgarnie są zakładane masowo, dotyczy to zarówno terenu Galicji (w 1895 Fiszer wymienia 16) jak i Śląska czy Czech. W 1872 na Śląsku i w Czechach istnieją już, np. Beneszów w okolicach Opawy, Bolesławiec, Makrolana (okolice Strzelec Opolskich) Bielsko, Przemków (okolice Polkowic), Litomyšl (Czechy, okolice Kłodzka), Rakousy koło Torova (Czechy), Zdar (Morawy) i inne.
[2] W tym czasie zarybienia rzek są już prowadzone, np. od 1853 ośrodek w Hüningen zarybia okoliczne rzeki na gigantyczną skalę. W regionie, np. młynarz Wacek od ok 1865 rokrocznie zarybiał pstrągiem potok Louczyna pod Litomyślem. Innym przykładem to zarybienia Izery (Czechy) łososiem z około 1870.
[3] Ikra pochodzi od łososi z dorzecza Renu, prawdopodobnie z ośrodka Hüningen w Alzacji.
[4] Łosoś kalifornijski (Salmo quinnat), pstrąg amerykański (Salmo fontinalis).
[5] Zakład w Wiśle otrzymuje 3000 ikry pstrąga amerykańskiego (Salmo fontinalis), z czego wyhodowuje 1930 sztuk narybku. 930 sztuk narybku zostaje rozpuszczona w Wiśle, a z pozostałych 1000 sztuk zostaje utworzone stado tarłowe.
[6] Inkubację określana jest jako eksperyment. W pierwszej wersji gazeta jako przyczynę podaje brak doświadczenia czy zbyt duże mrozy, później jest wydrukowane sprostowanie, niepowodzenie wynikło z uwagi na sabotaż, ktoś odciął wodę do ośrodka.
[7] Źródła 1870 nie wskazują jednoznacznie usytuowania wylęgarni, odnoszą się do Pierśćca jako ośrodka zarządzania i nie podają innego miejsca (administracja książęca z Pierśćca; hodowcy z Pierśćca; zakupiono dla Pierśćca). Prawdopodobnie w 1870 wylęgarnia była w Pierśćcu, zasilana wodami Bajerki lub kanałem z Brennicy (poprzez Kowale), ale nie można wykluczyć innego miejsca.
[8] Giebner to nie jedyne źródło ikry dla Pierśćca, w 1869/70 kupują ją też w Hüningen (6000 szt.). W 1869/70 Giebren również robi zakupy w Hüningen (14000 szt.). W roku 1869/70 z uwagi na mrozy straty w ikrze wysyłanej z Hüningen wynoszą 50-60%.
[9] Giebner zakłada ośrodek w 1863 razem z dwoma wspólnikami, panami Bartsch i Roth. Po dwóch latach dwójka wspólników się wycofuje, z uwagi na zbyt niskie zyski. Pstrągarnia jest usytułowana w Bielsku w okolicach lasu miejskiego. W 1870 Giebner posiada 1300 ikrzyc, 1600 dwulatków, 1400 rocznych ryb.
[10] W 1488 Książe Cieszyński Kazimierz II wydaje marszałkowi Księstwa Cieszyńskiego Mikołajowi Brodeckiemu zgodę na budowę jazu na Wiśle w Kiczycach i budowę stawów rybnych w tej okolicy. Wcześniej w tym rejonie istniały już stawy rybne, ale zasilane wodą dopływów. Np. w 1453 Przemysław Książę Cieszyński darował grunt Mikołajowi Berkowi z Wilamowic na budowę stawu, obok stawu skoczowskiego.
Cytowana literatura:
A. Hancke, R. Malinkowski . (1870) Vereinsblatt österr-schlesischen Landwirthe, Tom 8. (str. 42-44)
M. Borne (1880–1882) Die Fischerei-Verhältnisse des Deutschen Reiches, Oesterreich-Ungarns, der Schweiz und Luxemburgs, bearbeitet im Auftrage des Deutschen Fischerei-Vereins. (str. 91-97, 255-259)
M. Borne (1883) Raport on black bass sent from America to Germany. (Tłumaczenie z Bulletin of the United States Fish Commission) ( str. 384)
J. Długosz (1455) Jana Długosza Kanonika Krakowskiego Dziejów polskich ksiąg dwanaście, Tom 1 (wydanie w języku polskim z 1867 r. (Str. 9)
Z. Fiszer (1895) Rybactwo na powszechne wystawie krajowej we Lwowie. (str: 4, 51, 55)
A. Harsanyi (2008) Anfänge der kontrollierten Karpfenvermehrung. (str. 209)
Frochaska, K. (1870) Silesia: Politische Wochenschrift zur Wahrung vaterländischer Interessen. (str. 143, 169, 226)
J. Guziur, K. Goryczko Historia chowu pstrąga tęczowego. (str. 15)
J. Holcík, K. Hensel, J. Nieslanik, L. Skácel (2012). The Eurasian Huchen, Hucho hucho: Largest Salmon of the World. (str. 169)
Kazimierz II, Książę Cieszyński. (1488) Akt nadania praw, budowa stawów i jazu w Kiczycach.
Landtag, (1892) Offizielle stenographische Berichte über die Verhandlungen des schlesischen Landtags. (str. 175)
Katalog z wystawy w Grazu (1870) Ausstellung von Erzeugnissen der Land und Forstwirtschaft des Bergbaus und Hüttenwesens der Industrie und Kunst in Graz (str. 7, wkładka do katalogu XLII)
P. Morcinek (1892) Gwiazdka Cieszyńska. Nr 8, str. 73-74
M. Nowicki (1880). Ryby i wody Galicyi pod względem rybactwo krajowego. (str. 19)
M. Nowicki (1881). Przyrodnik – Dwutygodnik Popularny. (Nr 17, str. 267-271)
Okólniki Rybackie. (1882) (Nr 2, str. 3)
Okólniki Rybackie. (1891 ) (Nr 5, str. 2)
Okólniki Rybackie. (1892 ) (Nr 6, str. 6)
Z. Morawski (1879).Przyrodnik – Dwutygodnik Popularny. (Nr 1 str. 11)